- Myślę, że to będą pytania od Sasa do Lasa. To będzie referendum o wszystkim i o niczym, o dziwnych fantazjach PiS, które w ich głowach wyglądają jak jakieś zagrożenie – a tak komentuje je Gość Radia ZET Anna Maria Żukowska. W jej ocenie pytanie to jest „kompletnie bez sensu” i „z kosmosu”, ponieważ nikt nie chce wyprzedawać państwowego majątku. - We mnie to wzbudza jedną emocję - zdziwienie – dodaje polityczka.
Żukowska podkreśla również, że na tym etapie PiS nie ma prawa tego robić. - Nie trwa jeszcze kampania referendalna, nie zostały powołane komitety referendalne. To można robić, ale dopiero po ogłoszeniu referendum i zarejestrowaniu komitetów. PiS łamie przepisy kolejny raz, stawia się ponad prawo, uważa, że wszystko w Polsce może – tłumaczy w rozmowie z Iwoną Kutyną. Zaznacza, że warianty referendalne uchwala Sejm, a Sejm jeszcze się w tej sprawie nie zebrał.
Zdaniem posłanki Lewicy, Prawo i Sprawiedliwość liczy, że pytaniami referendalnymi nakręci emocje i więcej ludzi pójdzie zagłosować właśnie na nich w wyborach. Gość Radia ZET ocenia również, że kampania referendalna będzie identyczna wizualnie i w narracji, jak kampania wyborcza PiS. - To będzie nie do odróżnienia, by móc wyciągnąć dodatkowe pieniądze, które są poza limitem kampanijnym – uważa Anna Maria Żukowska. Jej zdaniem pokazuje to, że Jarosław Kaczyński nie jest pewny wyniku wyborów, boi się porażki „skoro musi się supportować referendum”.