- Składamy wniosek do Rzecznika Praw Pacjenta o wszczęcie postępowania wyjaśniającego i wydanie decyzji dotyczącej praktyki naruszającej zbiorowe prawa pacjenta przez ministra zdrowia Adam Niedzielskiego – oświadczyli posłowie Lewicy podczas konferencji prasowej w Warszawie. To reakcja na ujawnienie przez ministra Niedzielskiego danych wrażliwych z rejestru e-recept.
Minister zdrowia powinien podać się do dymisji
- Minister Adam Niedzielski ujawnił dane, ponieważ chciał mieć rację na Twitterze. Wrażliwe ego ministra powoduje, że sięga po dane wrażliwe. Po czymś takim powinien podać się do dymisji albo premier powinien go zdymisjonować – oceniła posłanka Marcelina Zawisza. - Nie ma znaczenia, że osobą, która naruszyła prawa pacjenta jest Minister Zdrowia. Muszą być wobec niego zastosowane wszystkie procedury, które pozwolą wyjaśnić całą sprawę – podkreśliła.
Lewica złoży doniesienie do prokuratury w sprawie ministra Niedzielskiego
W minioną sobotę eurodeputowany Robert Biedroń zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury ws. przekroczenia uprawień funkcjonariusza publicznego przez obecnego Ministra Zdrowia.
- Adam Niedzielski pokazał, że jeżeli będziesz go krytykować lub mieć od niego inne zdanie albo pozwolisz sobie na krytykę rządu PiS, to Twoje dane nie są bezpieczne. Jestem szokowany z jaką łatwością minister zdrowia sięga do zasobów swojego resortu i wybiera sobie jak czereśnie z koszyczka akurat te dane, które są mu potrzebne. Wybiera je i wrzuca je do sieci, aby zdezawuować obywatela – ocenił poseł Krzysztof Śmiszek.
Jak podkreślił „jako adwokat nie wyobrażam sobie, aby dane mojego klienta zostają wyciągnięte tylko po to, aby włączyć je do bieżącej walki politycznej”.
Prawo do prywatności zostało złamane
Zdaniem posła Lewicy minister Adam Niedzielski naruszył art. 231 Kodeksu karnego i przekroczył uprawnienia funkcjonariusza publicznego, a także art. 266 Kodeksu karnego, czyli ujawnienia informacji uzyskanych w trakcie obowiązków służbowych. A także art. 47 polskiej Konstytucji, który gwarantuje nam prawo do prywatności. - W Polsce obowiązuje też Europejska Konwencja Praw Człowieka, która gwarantuje nam prawo do ochrony życia prywatnego oraz rodzinnego – dodał.
PiS wykorzystuje dane wrażliwe do walki politycznej
- W państwie PiS nikt nie może czuć się bezpieczny, nasze prawo do prywatności nic nie znaczy. Każdy wysoki urzędnik z nadania tej partii może w dowolnej chwili może wyciągnąć dane i niszczyć nas poprzez dostęp do informacji. Kilka dni temu w obecności ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro zostały ujawnione dane ofiary przestępstwa. A Komendant Główny Policji wyciągnął dane pani Joanny z Krakowa. Czekam tylko aż tajemnica spowiedzi będzie wyciągana na światło dzienne, aby kogoś zdyskwalifikować czy obrzucić błotem – oświadczył.