10 listopada to Dzień Młodzieży i od 2000 r. jest to czas, w którym młodzi ludzie mówią o swoich prawach i potrzebach. Dziś w Sejmie głos zabrali przedstawiciele młodzieżówki Nowej Lewicy zaprezentowali postulaty dotyczące zmian w systemie edukacji.
- Minister Czarnek wyrządził wiele szkód uczniom, nauczycielom i rodzicom, na szczęście już niedługo nie będzie mógł szczuć z fotele Ministra Edukacji. Polska szkoła odzyska wolność, oddech i otwartość. Już niedługo poznamy nowego ministra i ktokolwiek to będzie, to apelujemy do niego, aby wsłuchał się w głos uczniów, nauczycieli i rodziców, aby wspólnie stworzyć bezpieczną, tolerancyjną i przyjazną szkołę – mówiła Klara Uchańska z Młodej Lewicy.
Zakończyć wyścig szczurów
- W dzisiejszym świecie przeciętny polski uczeń budzi się o godzinie piątej lub piątej trzydzieści, aby zdążyć na zajęcia. Poprzednią nockę prawdopodobnie musiał zarwać, aby uczyć się do dwóch kartkówek i jednej odpowiedzi ustnej. Ze szkoły wychodzi najprawdopodobniej około szesnastej i na jedzie na zajęcia dodatkowe. Po powrocie do domu czeka go odrabianie prac domowych i tym razem musi zrobić projekt i najprawdopodobniej nie skończy go przed północą. Oznacza to, że pracuje stosunkowo więcej niż niejeden dorosły. Przeciętny polski uczeń żyje w cierpieniu i jest zmęczony oraz zestresowany. Wyścig zaczyna się już w czwartej klasie, po zakończeniu edukacji wczesnoszkolnej, odpowiedzi, kartkówki i nieustanne straszenie egzaminami – mówił Sasza Witek z Młodej Lewicy.
Nie będzie dobrej edukacji z głodnymi dziećmi
- Nie będzie dobrej edukacji z głodnymi dziećmi, musimy zadbać o ciepłe posiłki w szkole. To jest postulat Lewicy i apelujemy do nowej większości sejmowej, aby zaczęła nową kadencję rozważnie i podejmując ważne decyzje. Nie możemy prowadzić polityki zaciskania pasa na najszczuplejszych brzuchach, na bezbronnych dzieciach. Mam nadzieję, że 15 października zostanie zapamiętany również jako moment, w którym polskie dzieci odzyskały godność – oświadczył Filip Żółcik z Młodej Lewicy.
Chcemy szkoły wolnej, przyjaznej i otwartej na indywidualność
- W polskich szkołach spotykamy się ze zjawiskiem masowego odchodzenia uczniów do szkół niepublicznych, wynika to z tego, iż szkoły publiczne są zupełnie niedostosowane do różnorodności dzieci i młodzieży, np. osobom z niepełnosprawnościami. A szkoła powinna być miejscem, w którym każdy czuje się bezpiecznie, które zapewnia pomoc oraz rzetelne wsparcie psychologiczne. Nauczycielom i uczniom powinien zostać zapewniony dostęp do szkoleń antydyskryminacyjnych i antyprzemocowych. Chcemy szkoły wolnej, przyjaznej i otwartej na indywidualność, w której będziemy mogli się rozwijać niezależnie od wyglądu czy poglądów. Szkoły świeckiej, bez ideologii i indoktrynacji. Chcemy, aby przygotowywała nas do mierzenia się z problemami współczesnego świata. Potrzebne jest do tego wprowadzenie edukacji seksualnej, edukacji obywatelskiej oraz edukacji klimatycznej oraz podstaw cyberbezpieczeństwa – oświadczyła Aleksandra Siwek z Młodej Lewicy.
Mamy cztery lata, aby to zrobić
- Najważniejszy jest dobrostan dzieci, również ten psychiczny. Mam nadzieję, że już wkrótce polska szkoła będzie miejscem, do którego chce się chodzić. Mamy cztery lata, aby to zrobić – podsumowała posłanka Anna-Maria Żukowska.